Anna, 34 l.

Uraz: w wyniku wypadku komunikacyjnego w 2011 r. złamanie trzonu kości łokciowej i ramiennej z przemieszczeniem, porażenie lewego nerwu promieniowego i łokciowego, złamanie podudzia ze stawem skokowym, złamanie kości piętowej, wstrząśnienie mózgu.

„Wypadek wywrócił moje życie do góry nogami, a mój stan psychiczny nie odbiegał od fizycznego. Z połamanymi nogami i roztrzaskaną ręką spędziłam w łóżku dwa miesiące. Nie byłam jednak sama. Marcin, którego poznałam w szpitalu, przyjeżdżał do mnie 3 razy w tygodniu i rehabilitował moją zupełnie niewładną rękę . Śmiał się,  że nawet przed swoją żoną nie klęczał tyle razy. Postawił mnie do pionu, dosłownie i w przenośni. Był dla mnie wsparciem w najgorszych momentach. Dzięki niemu odzyskałam sprawność i samodzielnie mogę zrobić wszystko. Ćwiczymy i przyjaźnimy się do dzisiaj. Dziękuję!”

Top